Czwartek
Stolarz powoli dozuje nam przyjemności...
Od paru dni mamy STÓŁ!!!!
Tu będzie fotorelacja :
stół w stanie krótkim, czyli złożony; sześć osób bez kłopotu i jeszcze pożywienie pośrodku w okolicach potraw zwykłych:
- no dobra, a po rozłożeniu to co dalej?
czyli własnie tak kończy się rozkładać, (brak mi prosięcia z jabłkiem w pysku na środku...:)
- i dochodzą dodatkowe cenne miejsca, a grube nogi stają się całkiem proporcjonalne...
- no dobrze, a co z tymi płytami?
- no miał być mechanizm chowający, ale są kłopoty- deska jest duża i ma brzeg, na razie trzeba chować ręcznie; zacząć tak:
odsunąc deski na bok i...
po wyjęciu środkowej beleczki (zapobiega załamywaniu płyt) i podaniu do potrzymania następnej osobie możemy teraz porozmyśleć:
czy płyty będą chowane na ukos (pod spodem oczywiście):
czy też prosto:
a wtedy- co (kto) je będzie trzymać???
Na razie stanęło na tym, ze jednak będą chowane... na strychu, a mechanizm zostanie opracowany...
Aha!