Środa
Jesień u nas tak samo piękna, jak i innych blogowiczów:
Widok- od strony sąsiada, płotu wciąż nie ma i łazimy to tu, to tam...
Niestety- eidok z przodu- niemile nas zaskoczył- środek zjazdu , naszego osobistego, a tu nam ktoś wjechał:
Okazało się, ża gazownicy przeciągają rury do następnych posesji. Dobrze, że jeszze nie porządkowalismy terenu!
Tylko teraz nikt się nie przyznaje (a pracowały 3 ekipy) do zniszczenia studzinki od wodomierza:
Się komuś wjechało!
To może już napiszę pozytywnie, żeby nie było, ze tylko marudzę
Z przodu domku nadlane schodki (zabrakło 8 cm do poziomu- trzeba było poprawić):
Niedługo będzie na tym płyta- warunek do wstawienia drzwi wejściowych ( i dom się zrobi domowy, a nie prowizoryczny)
Drzwi się robią (właśnie mi mąż podesłał widok ze stolarni), na razie jeszcze surowe, ale juz mi się podobają:
A dzielni hydraulicy, po ciężkiej walce wytresowali jednak krakena: