Czwartek
Siedzę sobie i patrzę jak mi sie powoli zmienia...
Wczoraj krótkie zmieszanie w domu, z dwóch ekip- szklarze jednak się poddali, nie mamy więc zamknięcia do prysznica na pietrze
Ale za to...
Stolarze zrobili nam wielką radochę, łażę teraz i z radosci robię zdjecia barierek. Sami zobaczcie, co mnie tak cieszy!
Z piętra w dół:
Z parteru w stronę piwnicy (było zamknąć drzwi od pralni...)
I zakończenie w piwnicy
na schodach jeszcze naklejone ochronne tekturki, przy całym tym zamieszaniu- zbierają naprawdę dużo śmieci!
Żeby nie było monotonnie- rzut oka na podwórko. Bramę mąż zlecił znajomemu (najciemniej pod latarnią, co-?), też mi się podoba
SZZZZZZZZZYYYYYYYSSSSSSSSKKKKKKKOOOOOOOO mi się podoba!!!!!!!!!