Wtorek
Za poniedziałek wstawiłam długi i marudny wpis. Zeżarło go - zapenw przez malkontenctwo...
A jak mam nie marudzić, jeśli dziś mamy "aż" tyle dachu???
W dodatku kawałek krzywo położony i do poprawki! Wierzę, ze upał, ale może lepiej popracować z rana wydajniej, a dopiero potem chować się po kątach?
Grrrr..
I jeszcze wyżaliłam się mężowi na otwór okienny, też do poprawki ( pomijam, że ma mieć 140 cm wysokości), a za wysoko jest zrobiony. Ale żadna z dachówek pod nim nie jest jeszcze przybita, zdążą poprawić. Tylko przez to znów nam się inne rzeczy przesuną!
A czepiam się konkretnie tego:
Poza tym- a gdzie drugi otwór? Na tej połaci mają być dwa!