Poniedziałek
Na budowie zawrzało, zdjęcia pokażę później (bo zaposiałam gdzieś kabelek do usb):
przyjechali panowie do przyłącza gazu, rozkopali i zakopali swoje; stali budowlańcy niedługo skończą dach; przyjechała ekipa wstawiająca okna....
Uff! Przedrzeć się nie można przez ten tłum, a na dodatek trzeba było gdzieś porozstawiać się ze stolarzem- umawialiśmy się na jego prace. Dobrze, że elektrycy na chwilę spasowali!!!!
Ostatecznie wzór drzwi będzie taki:
lub w ciemniejszej wersji:
Tylko szkło- nie będzie piaskowane, ale mleczne. Podobno na piaskowanym widac wszystkie odciski paców i ciężko to zmyć.
Kolor - jeszcze dobierzemy, do listopada (tak wstępnie) duuużo czasu (chociaż pan stolarz powątpiewa w nasze święta na własnym, ech!)
Szafa w wiatrołapie ma mieć takis am łuk, z lustrem w powstałym kole....
A poza tym- głowę mam kwadratową, spuchła od tego wszystkiego!!!