Wtorek
Powoli finiszujemy...
mamy też ławkę w wiatrołapie- stolarz bardzo dziwił się: po co nam taka?
cóż - za 15 lat sam zrozumie ;-)

Dotarły już prawie wszystkie fronty, np. w parterowym WC-cie:

a ja- stopniowo przenoszę sie z różnymi takimi na zawnatrz: przecież do zagospodarowania są wielkie połacie!

Na szczęście- wiosennie wszystko wytrzymuje przesadzanie i te różne zabiegi; omieg był tak miły, że zakwitł na drugi dzień po posadzeniu:

O właśnie! Czy ktoś wie, jak nazywa się ten drobiazg? pierwszy raz widzę (i pewnie dlatego kupiłam) maleństwo w ogóle:

A na razie- dobranoc, rano znów będzie czekał na nas ten widok :

Komentarze