i na trzeci sposób...
Data dodania: 2014-01-31
Bo właśnie wróciłam ze sprzątania- tylko kawałków...
Rozumiem Pogodną- Kasię z pazurkami, ale sił mi zbrakło.
Za to łazienki odzyskały kolory- zwaszcza ta dolna, bo panowie pod prysznicem myli wiadra z farb i zaprawy. Nie wszystko spłukali, niestety.
Muszę poczytać na mb jak się pozbyć resztek silikonu z kafli, coś mi nie szło.
A poza tym- przedstawiam dzieło mojego męża, bardzo mnie cieszy, już bym tam coś powrzucała!
Komórką robione, co widać!
I jeszcze- co to można sobie wyhodować w doniczce... (poza ladymerkią- właśnie straciła mozliwość rozwoju):