początek
Po różnych bojach z uzyskaniem warunków zabudowy (około roku walki z zawodnikami wagi ciężkiej przeciwko nam), po zakupie działki (czerwiec 2012) i dalszych bojach o uzyskanie pozwoleń (do teraz)- zaczynamy...
Właściwie- zaczęliśmy już od kilku dni: w grudniu podpisaliśmy umowę z wykonawcą, 2.01- przedstawiliśmy wykonawcę sąsiadom, przez któych działkę (niestety) na razie będą przejeżdżać wszelkie maszyny; 3.01- padało; 4. 01- zaczęła się wycinka chaszczy- niestety , najpiękniejsze kępy rosły tam, gdzie ma być droga (obrazek z czerwca):
4. stycznia miejsce to wyglądało tak:
Paliki wyznaczają narożniki domu , jakoś mi mało tej przestrzeni, ale działka wąska, a dom też miał być nie z tych wielkich
Palik powyżej to miejsce na studzienkę rewizyjną
5. stycznia, około południa na miejsce wkroczyły potwory- żółty i zielony, w południe pole walki wyglądało tak:
Powyżej - miejsce na przyszłą drogę, odkopana na boku studzienka miejska, hałda za słupem powstała z jednej tylko dziury - dla studzienki, zaraz pokażę obraz bardziej w lewo:
pół dziury pod dom, nad nią- potwór zielony, żółty rozwozi nadmiary.