Dobrze, że w końcu trochę słońca sie pokazało, to mnie dół nie zassie na amen!
A może nawet i do ssz dojdziemy?
Bo dziś wykonawca podpowiedział, zeby wezwać na pomiary panów od okien, w końcu trochę się na nie czeka. A tymczasem więdźbę szykują i takie jakieś nowe kolory na budowie zawitały:
NIestety- po wizycie firmy okiennej- wyszły następne kłopoty- jak to się stało, ze wcześniej tego nie zauważyłam??? Teraz mam zgryz potężny!
Obnizaliśmy parapety na parterze- żeby były równe- nawet posprzeczałam się o okienko w łazience ileś tam wpisów wstecz...
I żadne z nas nie przyjrzało się, że te okne nie są w dół WYDŁUŻONE, tylko- PRZESUNIĘTE!
Na zewnątrz jeszcze to tak strasznie nie razi:
chociaż widać, ze co innego w wykuszu, co innego- reszta mowa o nadprożach, nie dolnej części).
Za to w środku- fatalnie!
Wyobraziłąm sobie np. wieszanie firanek- wyglądać to będzie byle jak.. Poza tym- po co mi tyle przestrzeni w kuchni nad oknem?
I kolejny ustrzelony "aniołek", Trudno to nawet było sfotografować, ale moze pokażę:
Chodzi o ten nawis betonu nad słupem, dalej- przekrzywił styropian. Z drugiej strony- wyszło to tak, nawet widac ,że podkuwali:
Nie widać tu jeszcze aż takie różnicy, od góry, z balkonu w stronę tarasu te 3-4 cm wygląda tak:
i tak:
Styropian był przygotowywanyspecjalie pod kątem roletpodtynkowych w drzwiach na taras, tam nie może być tak krzywo! Jeszcze do tego- planowane są z napędem, bedzie to sie zacinać, w końcu padnie i tyle.
Jutro rozmowyo poprawkach!